niedziela, 27 listopada 2011

od początku...

Witajcie...
mam na imię Edyta i od 4 lat zabieram się do tego, żeby napisać parę słów o czerniaku oka...
w końcu znalazłam chwilę czasu i ochoty;)
ale od początku...
ten brzydal na zdjęciu to czerniak oka (fot. HZB Helmholz -Zentrum Berlin)






Takie właśnie paskudztwo siedzi sobie od 4 lata w moim lewym oku. No może trochę większe i brzydsze, ale póki co siedzi sobie tam spokojnie ubite przez radioaktywny jod J125 - nie mylić z J23;) 
Niestety, kiedy ja dowiedziałam się o brzydalu, jedyną dostępną w Polsce metodą- oprócz wydłubania oka- była brachyterapia - czyli naświetlanie jodem. Po 8 dniowym pobycie w Klinice Okulistyki i Onkologii Okulistycznej nie musiałam używać w domu żarówek;) Teraz stosowana jest też protonoterapia (żeby było śmieszniej - w większości krajów na świecie ta metoda jest wykorzystywana od kilku lat - a wynalazcami są właśnie m.in. Polacy, a u nas - ciągle NFZ nie ma kasy na sfinansowanie tej metody). Protonoterapia daje ponad 97% szanse na całkowite wyleczenie i pozbycie się komórek rakowych, brachyterapia dużo, dużo mniej....
Jak podają źródła- są różne odmiany czerniaka oka - mi się trafił ten najgorszy - czerniak złośliwy błony naczyniowej. Na świecie na ten rodzaj nowotworu zapada około 6-7 osób na milion (może powinnam czuć się wyróżniona????). Ale z dwojga złego wolę taki rodzaj raka, niż inny...


Czerniak oka jest dość rzadkim nowotworem atakującym różne części narządu wzroku, min. tęczówkę, naczyniówkę i ciałko rzęskowe. Jest to najpowszechniej występujący rak oka. W związku z tym, że czerniak kojarzy się z czerniakiem skóry, pierwsze wieści, że jesteś chory, mogą przynieść tylko czarne scenariusze dotyczące choroby. Nic bardziej mylnego. Czerniak atakuje komórki zawierający ciemny pigment – melaninę. Komórki takie znajdują się, oprócz skóry, w oczach, włosach i niektórych organach. Faktem jest, że najbardziej zagrożonymi typami "urody" są niebieskoocy o jasnej karnacji i jasnych włosach - na co ja jestem żywym przykładem. Choć znam kilku zielonookich o ciemniejszych włosach, którym też trafił się czerniak. Nie wiadomo, skąd tak naprawdę bierze się ten brzydal...nie ma jednej wskazanej przyczyny. Jednak....mi profesor po wywiadzie chorobowym powiedziała, że głównym winowajcą w moim przypadku był stres. I chyba miała rację...


Pierwsze stadia choroby najczęściej nie dają widocznych objawów. Ale utrata ostrości widzenia, plamki pojawiające się w polu widzenia, zmiana koloru tęczówki lub pojawienie się na niej ciemniejszych plamek, utrata widzenia peryferyjnego - powinno nas zaniepokoić.


u mnie...
Pierwsze objawy choroby - niezauważalne. Gdyby nie fakt, że nagle przestałam widzieć na połowę lewego oka, pewnie do tej pory nie wiedziałbym, że mam raka. Po zrobieniu pola widzenia i badaniu dna oka - mój lekarz powiedział mi, że nie chce mnie straszyć i ferować wyroków bez rezonansu, ale według niego jest to najgorsza rzecz, jaka może przydarzyć się w okulistyce. Rezonans potwierdził jego przypuszczenia. Później już tylko wyrok w postaci guza 17mmx21mm. I szybka wizyta w Klinice Okulistyki i Onkologii Okulistycznej na Kopernika w Krakowie. Masa badań, zdjęć, mikroskopów...i pytanie pani docent - czy decyduje się na wyjęcie oka, czy na napromieniowanie jodem. Wybór był oczywisty. Nigdy nie dam sobie wyjąć oka - przeżywalność przy wyjęciu jest prawie taka sama jak przy brachyterapii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz